12 grudnia 2009 - Zdobywamy Twiedzę Modlin

Michał

Zdobyliśmy Twierdzę Modlin!!! W doborowym towarzystwie wspaniałych pań - Małgorzaty i Joanny (Rozalii) oraz Grzegorza i Damiana pokonaliśmy trasę do Twierdzy - 27,1km a w sumie 49km.
Mimo, że było nas tylko 5 osób to uważam, że wycieczka wypaliła i warto robić następne.

Michał

Michał

Pięcioosobowa ekipa miłośników jazdy rowerem, maratonów MTB i po prostu turystyki rowerowej ruszyła punktualnie o 10.00 z Chotomowa ze stacji PKP, którą właśnie zaczęto modernizować, by zdobyć Twierdzę Modlin. Dlaczego właśnie tam? Miejsce to jest jak najbardziej trafne, by udać się z wycieczką rowerową. Twierdza w Modlinie położona jest u zbiegu dwóch rzek - Wisły i Narwi. Jest jedną z najlepiej zachowanych twierdz w naszym kraju. Co nie znaczy, że jest utrzymana w należytym porządku. Niestety historyczne miejsce na Mazowszu jest strasznie zaniedbane, co na pewno smuci wszystkich odwiedzających to miejsce. Zacznę jednak od początku. Ruszyliśmy w bardzo dobrym tempie, by dotrzeć do Skrzeszewa i dalej do zielonego szlaku zwanego Szlakiem Obwodowym. Dłuższy odcinek trasy prowadził właśnie wzdłuż wału przeciwpowodziowego przy Narwi. Dotarliśmy do znanej nam już z wcześniejszej wycieczki miejscowości Góra i udaliśmy się w stronę Nowego Dworu Mazowieckiego. Tam zadecydowaliśmy, że zjemy posiłek w jednej z nowodworskich restauracji specjalizujących się w daniach chińskich. Po smacznym posiłku ruszyliśmy do ostatecznego szturmu na Twierdzę. Udało się!!! Po przejechaniu ponad 27 kilometrów osiągnęliśmy cel. Po zwiedzeniu Twierdzy ruszyliśmy w powrotną drogę. Tym razem zmieniliśmy trochę trasę i szybko dotarliśmy do Bożej Woli i Janówka, gdzie wjechaliśmy na Żółty Szlak Zachodni. Po drodze wjechaliśmy na Chotomowskie Góry, by oddać hołd poległym 22 lutego 1943 roku w Lasach Chotomowskich. Ich bohaterski trud upamiętniony jest obeliskiem postawionym na jednym ze "szczytów" naszych lasów. Wycieczkę zakończyliśmy... herbatą i posiłkiem u mnie. To w ramach rekompensaty za to, że nie rozpaliliśmy ogniska na bunkrach w Janówku. Jednak pogoda nie napawała optymizmem...

Małgorzata

Zakończenie wycieczki było całkiem spontaniczne i dlatego wyjątkowo sympatyczne Laughing

Kameralne wyjazdy mają jednak plusy !
Dzięki za zdjęcia i relację .Pozdrowiam .Na wszelki wypadek polecam kanapkę z czosnkiem i herbatę z sokiem malinowym. Wink

Michał

Zamiast kanapki z czosnkiem były ziemniaczki z z kotletem schabowym sote w przyprawie gyros plus zielona surówka kolego

Nasmarowałem obolałe nogi końską maścią co spowodowało, że teraz stosuję zimne okłady, bo mięśnie rozgrzałem do czerwoności...

suchy

widzę udany wyjaździk szkoda, że nie mogłem uczestniczyć, no cóż może następnym razem, ale za pewne dopiero na wiosnę, chyba że pogoda dopieszczy a w święta zapowiadają ok. 9 stopni brzmi obiecująco, ale każdy będzie zajęty przygotowaniami i spotkaniem z rodziną.

Michał

Zawsze można pojechać gdzieś 27-go Smile

to już po świętach Smile

Grzegorz BANASIAK

Udało mi się szybko dotrzeć do domu i skorzystać z pomysłu na kolację. Były tosty z czosnkiem i masłem oraz gorąca herbata z cytryną. Wycieczka wspaniała. Kto nie był niech żałuje. Do następnego razu.
Pozdrawiam wszystkich gorąco
Grzegorz

Damian W

27gru Jestem Michale za tym żeby jechać Smile

A nasza wycieczka która sie odbyła wczoraj Była naprawdę ekstra:) Pozdrawiam wszystkich Smile

Marzena

Witajcie

Nie mogłam się powstrzymać by nic w tym temacie nie napisać kolego

Prześledziłam go i poczułam jakbym z Wami zdobyła tę Twierdzę Smile

Zazdroszczę trochę tych rowerowych wypadów , może kiedyś i ja sie z Wami gdzieś wybiorę Smile

A teraz pozostaje mi tylko życzyć pokonywania dłuższych tras, ciekawych miejsc i oczywiscie zawsze dobrej pogody:)

Pozdrawiam cieplutko
Marzena

Damian W

Po Dziękować Marzeno od Wszystkich Smile

Michał

Ukazał się artykuł w Powiatowej - zapraszam do kupna Smile

Michał

[link widoczny dla zalogowanych]

I wersja internetowa gazety Smile

Małgorzata

Artykuł bardzo zachęcajacy do działania-sportowo,historyczno patriotyczny .Gdybym nie byla na tej wycieczce ,po lekturze wyjechałabym choćby dziś wieczorem Smile

polecam do przeczytania Smile

Michał

Dzisiaj byłby problem z wyjechaniem. Dziękuję za miłe słowa dotyczące artykułu Smile

Nie mogę się doczekać kolejnej wycieczki...

Damian W

Michał ja dziś wyjechałem rowerkiem do tokaja i spowrotem i ci powiem ze fajnie się jechało tylko mi wadziła oponka ztyłu Smile

Rozalia

Wlaśnie myślałam o Tobie Damian czy teraz też jeżdzisz do pracy rowerem.Muszę przyznać że widuję takich szaleńców i jutro ja się też nim stanę Very Happy

Damian W

jak ktos jest szalony pozytywnie to nawet taki mróz nie po wstrzyma Smile

ja dziś chyba wsiądę na rowerek jak będzie czas Smile

Damian W

Dziekować za Myśli Smile

Pozdrawiam

Adam

witam rowerzystów i żałuje że mnie nie było Sad

cóż czasem zdrowie wybiera za nas, fajny wyjazd tak liczyłem na ten wspólny wypadzik i niestety viruski okazały się sprytniejsze niż ja. Rower musi czekać do wiosny - niestety mimo szczerych chęci nie mogę teraz sie przesilać i mam oszczędnie żyć. Zachorowałem dośc poważnie ale do lutego wszystko powinno być ok. Mam nadzieje że tradycja zostanie zachowana i moje pierwsze po 2 miesiącach przerwy, rowerowe kroki skieruje wspólnie z wami na jakieś ciekawe okoliczne szlaki:D

pozdrawiam serdecznie Steskniony rowerowania Adam