Szklarska Poręba-Śnieżne Kotły-Łabski Szczyt-Szrenica

Paweł

Szklarska Poręba - (niebieski) - Schronisko Pod Łabskim Szczytem - (żółty/czerwony, zielony) - Śnieżne Kotły - (zielony, niebieski) - okolice Wielkiego Szyszaka - (czerwony) - Łabski Szczyt - (czerwony) - Szrenica - (czerwony) Hala Szrenicka - (czerwony) - Wodospad Kamieńczyka - (czerwony) - Szklarska Poręba

Wyruszamy o 8:30. Zaplanowaną trasę zaczynamy z racji bliskości naszej kwatery od szlaku niebieskiego. Prowadzi on prawie przez całą swoją długość lasem. Początkowo dosyć łagodnie pnie się w górę, żeby zmienić się w niezbyt zadbaną i niezbyt komfortową leśną ścieżkę o sporym pochyleniu. Wędrówka na tym odcinku jest nużąca, bo nie dość, że męczy fizycznie, to brak widoku gór czyni ją monotonną. Docieramy do Schroniska Pod Łabskim Szczytem, które jest naszym pierwszym przystankiem. Wrzucamy coś na ząb, popijamy gorącą herbatką i ruszamy dalej - krótkim odcinkiem oznaczonym kolorami żółtym/czerwonym, potem do Śnieżnych Kotłów zielonym (ścieżka nad reglami).

Idziemy skrajem lasu, wysoko po prawej widać już charakterystyczny budynek z nadajnikiem tv, po chwili kosodrzewina przysłania nam widok. Idziemy po głazach, które natura rozrzuciła jakby w nieładzie, w końcu przed nami ukazuje się najpierw nieśmiało, stopniowo jednak w pełnej okazałości Mały Śnieżny Kocioł. Podobno do lata utrzymuje się w nim śnieg, lecz jest wrzesień i rumowiska skalne w Kotle są bezśnieżne. Żeby zobaczyć Wielki Kocioł, trzeba sobie jeszcze trochę pospacerować, po minięciu dwóch niewielkich stawów mamy go przed sobą. Podobnie jak przy Małym, tak i tutaj po śniegu ani śladu. Nie mamy zbyt wiele czasu na kontemplowanie, bo jeszcze długa droga przed nami - trzeba wspiąć się na Łabski szczyt. Od Kotłów prowadzi nas w miarę wygodna ścieżka lasem iglastym, w którym stoi wiele suchych drzew i połamanych kikutów.

Na skrzyżowaniu dróg zmieniamy szlak na niebieski wijący się zakosami pod górę. Za plecami odsłaniają się coraz piękniejsze widoki na Szklarską Porębę, okoliczne wioski, Góry Izerskie.

Nareszcie nadchodzi koniec wspinaczki, jesteśmy na górze, daleko z tyłu widać Śnieżkę, w pobliżu Przełęcz Pod Śmielcem, idziemy w kierunku nadajnika tv, mijając po lewej Wielki Szyszak (1509). Po niedługim czasie możemy podziwiać Wielki Kocioł Śnieżny, tym razem z góry z kilku punktów widokowych umieszczonych niedaleko siebie. Podziwianie widoków nie trwa długo - wieje silny wiatr i robi się zimno. Nadajnik tv został za nami, Z prawej Łabski Szczyt (1472) oddalony od nas o kilkanaście metrów.

Oznaczony na czerwono - bardzo wygodny Główny Szlak Sudecki wiedzie nas przez górskie łąki na Szrenicę (1361), do schroniska, gdzie się ugrzejemy i coś zjemy. Zanim jednak tam dojdziemy mijamy skałki Twarożnik i Trzy Świnki.

Ze Szrenicy można zjechać wyciągiem, my wybieramy dalszą pieszą wędrówkę, czerwonym szlakiem, który doprowadzi nas prze Halę Szrenicką do Wodospadu Kamieńczyka a stamtąd do Szosy Czeskiej i Szklarskiej Poręby. Opisana wycieczka zajęła nam około 7 godzin 15 minut (bez zatrzymywania przy Wodospadzie Kamieńczyka, który widzieliśmy już wcześniej).